Za nami kolejny rok. Szczególny rok, bardzo trudny, który zdominowała pandemia i ogólnoświatowe obostrzenia. O tym jakie było te dwanaście miesięcy dla Rapidu Śrem postanowiliśmy porozmawiać z Piotrem Wesołkiem prezesem klubu.
Krzysztof Ratajczak – To był ciężki rok
Piotr Wesołek – Zgadza się rok 2020 był rokiem bardzo trudnym dla całego świata. Można powiedzieć, że w połowie marca wszystko się zmieniło. Dla naszego klubu był to czas szczególny, bo przygotowywaliśmy się do eliminacji mistrzostw Polski. Opracowany wcześniej dokładny plan tego procesu trzeba było zmienić, a co najgorsze na tę zmianę mieliśmy niezwykle mało czasu
KR – Pomimo pandemii i ograniczeń z nią związanych Rapid Śrem zadbał o swoich podopiecznych. Tu pomocny okazał się Internet i praca w sieci
PW – Tak, dokładnie. To było dla nas najważniejsze. Dobrze zadbać o naszych podopiecznych i o przyszłość Rapidu. W marcu szybko zareagowaliśmy i kontynuowaliśmy zajęcia sportowe w całkiem nowej formule – online, na platformie FB, gdzie na żywo przeprowadzaliśmy zajęcia z naszymi zawodnikami. Jak się okazało na ten trudny czas, była to właściwa forma utrzymania ich w prawidłowe kondycji sportowej, a i o aspekt psychiczny udało się zatroszczyć. Był to w końcu nowy sposób na kontakt z klubowym środowiskiem, za którym tęsknota z dnia na dzień rosła.
KR – Po dwóch miesiącach udało się Wam wrócić na salę. Zachowanie ustalonych zasad bezpieczeństwa, do tego obozy sportowe, to musiało być trudne do zrealizowania?
PW – W maju wróciliśmy do treningów na sali. To, co wówczas uderzało nas, jako szkoleniowców to niesamowite pokłady energii, które widzieliśmy w naszych zawodnikach. Oni pragnęli tego kontaktu z matą na wspólnym treningu. To było coś niesamowitego – nasze paliwo energetyczne i najlepsza motywacja do dalszej pracy. W sierpniu zrealizowaliśmy obóz sportowy. Wiązało się to oczywiście z zachowaniem bezpieczeństwa dla zawodników i kadry szkolącej, ale chęć powrotu do „normalności” była we wszystkich tak silna, że udało nam się zadbać i zrealizować wszystkie ustalone przez rząd wytyczne.
KR – Ciężka praca przyniosła kolejny raz efekt
PW – Wszystkie działania organizacyjne i sportowe spowodowały, że w drugim półroczu wystartowaliśmy w czterech turniejach rangi mistrzowskiej i dwóch Pucharach Polski. Bez przeszkód uczestniczyliśmy w kilku konsultacjach kadr wojewódzkich w Poznaniu i Karpaczu. Przeprowadziliśmy sparingi klubowe z udziałem drużyny z Czech. Nasi zawodnicy byli bardzo dobrze przygotowani do imprez głównych. Rewelacyjnie wystartowali młodzicy, którzy w Mistrzostwach Makroregionu Młodzików zdeklasowali rywali i wywalczyli pierwsze miejsce w klasyfikacji drużynowej. Tylko się cieszyć!
KR – W regionie kolejny rok nie macie sobie równych. Można pokusić się o odważne stwierdzenie, ale potwierdzone wynikami, że to w taekwondo jest sportowa przyszłość Śremu?
PW – Wynikowo, to był najlepszy czas Rapidu od 20 lat. Poziom klubu i poziom sportowy w gminie i powiecie Śrem, corocznie ocenia Ministerstwo Sportu. Jak się okazało w regionie zaledwie tylko pięć klubów sportowych rywalizowało na poziomie Mistrzostw Makroregionu czy Polski. Wyniki medalowe przedkładają są na punkty i tak wygląda ocena poziomu sportowego w Śremie, że Rapid Śrem kolejny rok z rzędu zdeklasował rywali w regionie i z dorobkiem 100 punktów zajął pierwsze miejsce we wspomnianej klasyfikacji. Przewaga nad drugim miejscem wyniosła tym razem aż 89 punktów! Pełna dominacja w regionie. To chyba najlepiej oddaje, jaki potencjał mają nasi podopieczni!
KR – Dominacja w regionie to dobry argument w wieloletnim już temacie sali dla klubu. Jak obecnie wygląda ta kwestia?
PW – Posiadanie własnej sali pozwoliłoby na treningi siedem dni w tygodniu, co jeszcze bardziej podniosłoby poziom sportowy. Moglibyśmy szkolić indywidualnie zawodników, a ilość jednostek treningowych grup szkoleniowych byłaby zwiększona. Rapid należy do najlepszych w Wielkopolsce. Posiadanie własnej sali dałoby dużo dobrego zarówno dla samego klubu, ale także dla promocji naszego miasta. Dlatego zamierzamy dalej zabiegać o to, by nasze marzenie się spełniło…
KR – Jakie plany ma klub na 2021 rok. Pandemia nie zwalnia, więc z pewnością czeka Was kolejne duże wyzwanie?
PW – Plany startowe klubu uzależnione są od sytuacji pandemicznej w kraju i dalszych decyzji Ministra Sportu. Widzimy jednak, że sport profesjonalny ma przysłowiowe zielone światło i możemy działać przy zastosowaniu się do obowiązujących procedur bezpieczeństwa. W 2021 roku mamy bardzo silny skład juniorów młodszych. Liczymy na walkę o medal w klasyfikacji drużynowej na Mistrzostwach Polski. Również młodzicy to mocna ekipa i kolejna szansa na dobry występ w Mistrzostwach Makroregionu. Planujemy udział w 16 turniejach w kraju w tym m.in. w Puławach Lublinie, Warszawie czy Świnoujściu. Bardzo liczymy, że w tym roku rozegramy Ligę Taekwondo Wesołek, co najbardziej ucieszy naszych najmłodszych adeptów taekwondo. Naszym liderem będzie Patryk Pieczyński, który jest szykowany do składu Kadr Narodowych. Jestem przekonany, że 2021 rok będzie kolejnym udanym sportowo rokiem dla naszego klubu.
Rozmawiał Krzysztof Ratajczak.