Filip Dziuba z brązowym medalem z Austrii

Filip Dziuba z brązowym medalem z Austrii

W dniach 29-31 maja w Austryjackim Innsbrucku odbył się turniej rankingowy Światowej Federacji Taekwondo WTF tz. G-1. Na turniej akredytują się głównie reprezentacje narodowe całego Świata, a zdobywane punkty decydują o starcie w Mistrzostwach Europy czy Świata. Nasz klub wystawił jednego zawodnika Filipa Dziubę, który w tegorocznych startach udowodnił wysoką dyspozycję. Losowanie okazało się szczęśliwe dla Filipa, znalazł się w grupie czterech zawodników najlepiej rozstawionych i bez pierwszej walki repasażowej. Natomiast w jego kat. wagowej do 63 kg miał aż, 74 przeciwników. Pierwszą walkę stoczył z kadrowiczem Niemiec. Zawodnik był bardzo dynamiczny i wymagający. Jednak Filip w kontrze był znacznie lepszy i wygrywa na punkty 11:5. Kolejny pojedynek stoczył z reprezentantem Kazachstanu. Przeciwnik prezentował podobny styl walki i umiejętności. Nasz zawodnik z każdą rundą nabierał przewagi, by ostatecznie wygrać walkę 9:4. W trzeciej walce turnieju spotkał się z zawodnikiem Belgii. Swego przeciwnika rozgromił już w drugiej rundzie i przy stanie 14:2 sędzia przerwał pojedynek i wskazał Filipa na zwycięzcę. Tym samym, śremianin dostał się do strefy medalowej. Na drodze do finałowego pojedynku stanął znacznie wyższy Belg. Niestety Filip często nadziewa się na kontrę przeciwnika, który dysponuję większym zasięgiem nóg, ostatecznie pojedynek przegrywa. Filip Dziuba wywalcza bardzo cenny brązowy medal.
To ogromny sukces naszego wychowanka, który ustawia go w pozycji lidera w swojej kategorii wagowej w Polsce. W rankingu Polskiego Związku Taekwondo Olimpijskiego zajmuje 10 m-ce wśród juniorów co powoduje z automatu, że jest w podstawowym składzie Kadry Narodowej Juniorów. Przed Filipem jeszcze dwa ważne turnieje rankingowe w czerwcu Mistrzostw Polski Juniorów i w sierpniu Polish Open. Jeśli i tam potwierdzi swoją formę, to Filip wystartuje w Mistrzostwach Europy Juniorów na Łotwie. Przed Filipem rysuje się ogromna szansa kariery sportowej. Liczymy, że kroczyć będzie śladami Romana Warota i Aleksandry Uścińskiej.