Srebro Anity Wesołek w Polish Open 2013

Srebro Anity Wesołek w Polish Open 2013

Pięcioosobowa ekipa Rapidu Śrem brała udział w największej imprezie taekwondo w Polsce – Polish Open 2013. Na starcie stawiło się 650 zawodników z 22 krajów Świata, co sprawiło, że o medale było niezmiernie trudno. Bardzo aktywne sportowo wakacje miał nasz brązowy medalista Mistrzostw Europy Hubert Skrzydlewski. We wtorek wrócił z Rumunii, a już w piątek jechał do Warszawy. W związku z tym, że Hubert w kategorii kadeta nie ma przeciwnika, postanowiliśmy sprawdzić jego poziom w wyższej kategorii juniora, w której i tak w przyszłym roku będzie walczył. Rozpoczął bardzo efektownie pokonując w pierwszym pojedynku zawodnika z Białorusi 13:1. Niestety przegrał drugi pojedynek z zawodnikiem z Polski z klubu Viktoria Morag 5:8. Tym samym uplasował się na miejscu 9-16 w turnieju. Jak sam stwierdził, przeciwnik był w jego zasięgu, sędziowie nie zaliczyli Hubertowi ataku na głowę za cztery punkty, które dały by mu zwycięstwo. Niestety liczy się wynik i nasz zawodnik odpadł z turnieju. Najlepiej zaprezentowała się Anita Wesołek, która dopiero w finale zawodów przegrała pojedynek z zawodniczką Murowanej Lipnicy i jako jedyna z ekipy Rapidu wróciła ze srebrnym medalem zawodów. Tu należy dodać, że osiemnastoletnia Anita po raz pierwszy wystartowała w kategorii senior. Miłek Gerard prowadził zacięty pojedynek z zawodnikiem Białorusi, przegrał go na punkty 4:9. W tym pojedynku nasz reprezentant popełniał błędy, za które otrzymywał punkty ujemne. Gdyby nie ten techniczny element to walka była do wygrania. Utalentowany Filip Dziuba spotkał się z zawodnikiem Czech. Pojedynek bardzo wyrównany przegrał zaledwie 3:5. Sędziowie ponownie nie zaliczyli naszemu zawodnikowi ataku na głowę, co spowodowało przegraną i odpadnięcie z turnieju. Nasza Zuzia Malusiak miała trudny trzyrundowy pojedynek z zawodniczką Holandii, niestety przegrany na punkty 0:2.
Zawody w Warszawie, to była światowa impreza taekwondo. Czołówka zawodników z 22 krajów świata prezentowała się wyśmienicie, byli to głównie kadrowicze obcych państw. Nasi zawodnicy po okresie wakacji nie prezentują wyśmienitej formy. To niestety obserwujemy od lat. Pomimo, że nasza czołówka trenowała w okresie wakacji, to jednak widoczne było rozprężenie w grupie, nie pełna dyspozycja zwłaszcza w elemencie dynamiki i woli walki. Szczyt formy prezentujemy tuż przed najważniejszymi imprezami, a więc w okresie luty do czerwiec każdego roku. Dla tego pomimo niezadawalających wyników w warszawskim turnieju o poziom zawodników w klubie jesteśmy spokojni. Od września wchodzimy w stały cykl treningowy i do pełnej dyspozycji nasi zawodnicy szybko powrócą.